Racibórz (niem. Ratibor)
Fabryka papieru / papiernia

Adres:

ul. Nowomiejska
Racibórz, woj. śląskie

Lata działalności:

1874 - 1945

Profil produkcji

tektura lita, papier pakowy

Asortyment produkcji

  • papier pakowy ze słomy
  • papier pakowy ze ścieru
  • tektura

Wykaz właścicieli

  • Hugo Schük – 1874–1888
  • Hugo Schük i Louis Steinfeld (Hugo Schück & Co.) – 1888–1892
  • Louis Steinfeld i Moritz Grunwald (Hugo Schück & Co.) – 1892–1896
  • Louis Steinfeld, Moritz Grunwald i Arthur Grunwald (Hugo Schück & Co.) – 1896 – ~1914
  • Arthur Grunwald i Karl Steinfeld (Hugo Schück & Co.) – 1914–1928
  • Ernst Koppe (bankier) i Ludwig i Rudolf Fröhlich (raciborscy kupcy), (Ratiborer Papierfabrik GmbH) – 1928–1932
  • Ernst Koppe – 1932–1939
  • Johanna Koppe (wdowa po E. Koppe) i syn Adalbert Koppe – 1939–1944
  • Pius Bartella i Wilhelm Ritsche – 1944–1945

Opis

W 1874 r. Hugo Schück założył w Raciborzu fabrykę papieru. Przemysłowiec ten wywodził się ze środowiska górnośląskich Żydów. Papiernię wybudował nad Odrą w lewobrzeżnej części miasta, około 600 m od rynku. Niedaleko zakładu znajdowała się kolejowa przeprawa przez Odrę. Od północy teren fabryczny przylegał do lewego brzegu Odry, od południa do ul. Nowomiejskiej (wówczas Neustadtstrasse 26), a od zachodu do zabudowań fabryki spirytusu. Nieduża odległość od centrum miasta sprawiała, że papiernia była uciążliwa dla mieszkańców.

Zakład specjalizował się w produkcji papieru słomowego wykorzystywanego do pakowania oraz tektury na okładki do akt. Przez pierwsze lata Schück eksploatował jedną maszynę papierniczą.

We wrześniu 1881 r. w fabrycznej kotłowni doszło do tragicznego wypadku. W wyniku wybuchu jednego z dwóch kotłów palacz Sommerlo przy nim pracujący został mocno poparzony, a siła wybuchu wyrzuciła go z pomieszczenia. Po zaopatrzeniu rannego w ostatnie sakramenty przetransportowano go do miejskiego szpitala. W trakcie dochodzenia ustalono, że to właśnie poszkodowany był sprawcą wypadku, gdyż usnął przy kotle, który miał obsługiwać. Po przebudzeniu zorientował się, że stojący na rozżarzonym palenisku zbiornik jest pusty. Chcąc ratować sytuację zaczął napełniać wodą rozgrzany kocioł, doprowadzając do wybuchu, w wyniku którego została zniszczona część kotłowni. Wprawdzie pozostałe wydziały łącznie z maszyną papierniczą nie uległy uszkodzeniu, jednak fabryka została unieruchomiona.

Hugo Schück poradził sobie z odbudową kotłowni, a krótko później znacznie rozbudował papiernię. W 1883 r. na jej wyposażeniu były nie jedna a cztery maszyny papiernicze, co stawiało zakład w tamtym czasie w grupie największych śląskich fabryk papieru. Niestety nie ustalono dotąd parametrów maszyn eksploatowanych w raciborskiej fabryce, ani ich producentów. Można przypuszczać, że były to urządzenia stosunkowo niewielkie: o szerokości około 1,5 m i długości około 20–40 m. Wskazuje na to dość niewielki obszar fabrycznej posesji.

23 stycznia 1888 r. papiernię H. Schücka spotkała kolejna katastrofa. W pomieszczeniu suszarni tektury wybuchł pożar, który zniszczył część zakładu. Jednak prędko została ogłoszona decyzja o odbudowie papierni. Dwie płaskositowe maszyny papiernicze dostarczyła do raciborskiej fabryki jeszcze w 1888 r. firma Heinricha Füllnera z Cieplic. Prawdopodobnie stanęły one w miejscu dwóch zniszczonych jednostek produkcyjnych. Jedna z nowych maszyn, samoodbierająca, miała 1,72 m szerokości i jeden cylinder suszący, a była przystosowana do produkcji papieru i tektury ze słomy. Maszyna ta wchodziła w skład całkowicie nowego ciągu produkcyjnego, w całości dostarczonego przez Füllnera. Druga maszyna, o szerokości sita 1,85 m, z 5 cylindrami suszącymi, wytwarzała papiery pakowe. Odtąd przez kilkanaście lat w raciborskiej fabryce eksploatowano cztery maszyny do produkcji papieru pakowego ze słomy (a później także ze ścieru) oraz tektury.

Inwestycje realizowane po pożarze okazały się dla Schücka ogromnym wysiłkiem finansowym i w celu zdobycia kapitału wiosną 1888 r. zawiązał spółkę ze swoim szwagrem Louisem Steinfeldem. W 1892 r. Hugo Schück odszedł z firmy, jednak nazwa przedsiębiorstwa Hugo Schück & Co. została zachowana. Wspólnikiem Louisa Steinfelda został Moritz Grunwald, a 1 grudnia 1896 r. kolejnym udziałowcem firmy stał się długoletni współpracownik Arthur Grunwald. Przed I wojną światową właścicielami papierni byli Arthur Grunwald i Karl Steinfeld.

Na początku lat 90. XIX w. w raciborskiej papierni oprócz słomy zastosowano ścier drzewny. Informacja o własnej ścieralni Schücka i Steinfelda pojawiła się w 1892 r. Instalacja wytwarzała ścier brązowy, który powstawał w wyniku ścierania kloców drewna poddanych wcześniej parowaniu w specjalnych warnikach. Podczas parowania drewno miękło, dzięki czemu proces ścierania był łatwiejszy, a ścier bardziej wytrzymały niż w przypadku stosowania drewna nieparowanego. Wprawdzie wskutek parowania drewno zmieniało kolor na brązowy, jednak nie miało to znaczenia przy produkcji papieru pakowego. Szczyt rozwoju raciborska papiernia przeżywała właśnie w pierwszej połowie lat 90. XIX w. W kolejnych latach sytuacja firmy pogarszała się, czego świadectwem było wyłączenie z eksploatacji kolejnych maszyn produkcyjnych. Według danych z 1899 r. w fabryce wykorzystywano dwie maszyny płaskositowe o szerokości około 1,5 i 1,7 m oraz tekturówkę o szerokości 1,25 m. U progu XX w. eksploatowano już tylko dwie maszyny papiernicze, na których wytwarzano papiery do pakowania różnych produktów, w tym papier do pakowania cementu. Firma nie była już wymieniana wśród producentów ścieru, co oznaczało, że raciborska ścieralnia wówczas nie działała. Z opisu papierni opublikowanego w 1914 r. wynika, że eksploatowano w niej dwie większe maszyny papiernicze. Wszystkie urządzenia poruszane były przez trzy maszyny parowe o łącznej mocy 200 KM. Firma zatrudniała wówczas stu pracowników. Produkowała papiery pakowe (w tym na torebki) zarówno szare, jak i kolorowe oraz papier do pakowania zapałek. Jako surowiec stosowano słomę, makulaturę oraz celulozę.

Po I wojnie światowej fabryka nadal działała pod nazwą Hugo Schück & Co., a jej właścicielami byli Arthur Grunwald i Karl Steinfeld. W 1928 r. przedsiębiorstwo zbankrutowało, a papiernię przejęła nowa spółka, w której udziałowcami byli: bankier z Brzegu Ernst Koppe i raciborscy kupcy Ludwig i Rudolf Fröhlich (być może potomkowie wspomnianego wyżej Alfreda Fröhlicha, ostatniego właściciela papierni w Raciborzu-Ostrogu – przyp. M.S.). Odtąd firma prowadzona była pod nazwą Ratiborer Papierfabrik GmbH. W 1932 r. jedynym właścicielem zakładu został E. Koppe, a w 1937 r. zrezygnowano z formuły spółki z o.o. W 1939 r., po śmierci Ernsta, fabryka przeszła na wdowę Johannę i syna Adalberta Koppe. Zarówno Ernst, jak i Adalbert mieszkali w Brzegu, a papiernią zarządzał w ich imieniu Karl Schwob.

W 1944 r. papiernię kupił Pius Bartella wspólnie z Wilhelmem Ritsche. W nowej firmie, która działała pod nazwą Ratiborer Papierfabrik P. Bartella & Co., obydwaj wspólnicy mieli po 50% udziałów.

O inwestycjach realizowanych w okresie międzywojennym w raciborskiej papierni brakuje informacji. Wiadomo, że u schyłku lat 30. na jednej maszynie płaskositowej produkowano około 12 t papierów pakowych dziennie. Oprócz wspomnianej wyżej maszyny papierniczej w zakładzie eksploatowano dwa kotły i dwie maszyny parowe o mocy 140 i 50 KM, a zatrudnienie sięgało 51 osób.

Podczas ofensywy Armii Czerwonej w 1945 r. Racibórz został mocno zniszczony. Pożar częściowo zniszczył również leżącą w pobliżu mostu kolejowego papiernię. Przejęta przez polskie władze fabryka nie nadawała się do ponownego uruchomienia, przede wszystkim z powodu zniszczeń dokonanych przez ogień. Podczas sporządzania w 1949 r. protokołu zdawczo-odbiorczego stwierdzono bardzo wysoki stopień zniszczenia i uznano, że fabryka nie posiada wartości przemysłowej. Z tego względu nie uwzględniano jej odbudowy w planie sześcioletnim.

Wykaz publikacji i linki na temat obiektu:

M. Szymczyk, Tradycje wyrobu papieru w Raciborzu, „Przegląd Papierniczy” 2022, nr 4, s. 218–220.

 

Opracowanie:

Maciej Szymczyk