Wilkanów (niem. Wölfelsdorf)
Fabryka tektury, Fabryka ścieru / ścieralnia

Adres:


Wilkanów, woj. dolnośląskie

Lata działalności:

ok. 1883 - 1959

Profil produkcji

ścier, naczynia z masy drzewnej

Asortyment produkcji

  • ścier
  • tektura
  • naczynia i pojemniki z masy drzewnej

Opis

Niemieckie źródła wskazują, że zakład w Wilkanowie powstał pomiędzy 1883 a 1893 rokiem. W kronice Wilkanowa można znaleźć informację o istnieniu wcześniej we wsi papierni, którą pod koniec lat 70. XIX w. kupił Paul Hainke. Nowy właściciel przestawił produkcję zakładu na tekturę z drewna, a w latach 1886-1890 wybudował z tyłu zakładu wytwórnię ścieru i tartak. Miazga drzewna była wówczas produkowana w starej i nowej fabryce. W ścieralni eksploatowano na początku XX w. aż 5 ścieraków pięcioprasowych, liczne urządzenia do oczyszczania ścieru i 3 odwadniarki. Zakład dziennie produkował 16 ton ścieru, co stawiało go wśród największych wytwórców surowca papierniczego na ziemi kłodzkiej. Po pierwszej wojnie światowej przedsiębiorstwo na krótko przejął niejaki Umbreit, jednak już w  1919 r. właścicielem został Erich Frost, który poczynił duże inwestycje, zmieniające profil produkcji. W 1922 r. sprowadził nowy ścierak firmy Voith, którym zastąpił stare, znacznie mniej wydajne urządzenia. Problemy ze zbytem ścieru skłoniły go do wykorzystywania surowca na miejscu, jednak nie jak w wielu innych ścieralniach do produkcji tektury, lecz do wytarzania naczyń z masy drzewnej. W kolejnych latach realizowano inwestycje umożliwiające tego typu produkcję (m.in. zamontowano specjalną suszarnię, prasy do tłoczenia naczyń i urządzenia do szlifowania wyrobów). Z czasem Frost wyspecjalizował się w produkcji kubków, wiaderek, kubełków  do lodu, koszyczków na chleb, tac, a nawet wanien, sprzedawanych pod marką Silesia Holzstoffwaren. W pierwszej połowie lat 30. zakład zatrudniał ok. 60 osób. Pomysł z produkcją naczyń z nietypowego surowca okazał się ważny w skali całych hitlerowskich Niemiec, wszak w okresie przygotowań do wojny kraj ten prowadził politykę autarkii, a Frost przyczyniał się do oszczędności metali, z których zwyczajowo produkowano naczynia. W  1937 r. zakupiono kolejne urządzenia do tłoczenia naczyń oraz drugą suszarnię, dzięki czemu zakład mógł dostarczać ok. 70 rodzajów naczyń tłoczonych ze ścieru i tektury. W 1941 r. przedsiębiorstwo przekształcono w spółkę komandytową, w której udziałowcami obok Frosta zostały jego 3 córki. Wg informacji z książki branżowej opublikowanej w 1944 r. oprócz ścieralni i linii do produkcji naczyń, Frost eksploatował jeszcze tekturówkę. Przedsiębiorstwo zatrudniało wówczas aż 120 osób, było zatem jednym z największych w branży papierniczej na ziemi kłodzkiej.

Po II wojnie światowej zakład znacjonalizowano i włączono w struktury polskiego państwowego przemysłu papierniczego. Wg wykazu urządzeń wykonanego na  początku lat 50., park maszynowy zakładu składał się z trójprasowego ścieraka firmy Voith z Heidenheim zainstalowanego w 1922 r., odwadniarki ścieru z 1902 r., 4 pras do tłoczenia naczyń, suszarni i 8 kabin lakierniczych. Nie zdołano uruchomić zakładu zaraz po przejęciu przez państwo, gdyż dawni pracownicy zostali wysiedleni z Wilkanowa i brakowało osób, które znały technologię produkcji naczyń z masy drzewnej. Stosowana tu technologia była unikatowa i nie można było dawnych specjalistów zastąpić pracownikami z ziem staropolskich, gdyż w Polsce takich fabryk przed wojną nie było. Dodatkowo na przełomie 1945 i 1946 r. silne mrozy zniszczyły turbinę wodną i ponowne uruchomienie zakładu wymagało całkowitej odbudowy zespołu napędowego. Produkcję wznowiono dopiero w sierpniu 1947 r. W 1949 r. fabryka dawała zatrudnienie 86 osobom, rok później 155, a w kolejnym roku 174, z których 37 osób stanowiła grupa pracowników inwestycyjnych, zatrudnionych w Bystrzycy Kłodzkiej. Wg sprawozdania za 1948 r., w Wilkanowie wyprodukowano 198 ton ścieru i 53 tony naczyń. Zakład miał wytworzyć w tym czasie wg planów 170 ton naczyń, jednak produkty wilkanowskiej fabryki na polskim rynku były nowością i początkowo trudno było na nie znaleźć nabywców.

Zakład położony był w górzystej okolicy, z dala od stacji kolejowej, stąd mocno odczuwano problem z transportem gotowych produktów. Ponadto zwracano uwagę na pogarszający się stan techniczny leciwych zabudowań fabrycznych. Dlatego w 1950 r. Wilkanowska Fabryka przejęła zabudowania po warsztatach mechaniki precyzyjnej w Bystrzycy Kłodzkiej przy ul. Zamenhoffa (wówczas ul. Długa) i stopniowo do nowej lokalizacji przenoszono produkcję.

5 lipca 1952 r. w wilkanowskiej fabryce wybuchł pożar, który zniszczył lakiernię, szlifiernię, maszynownię oraz pierwsze piętro budynku. Przyczyną pożaru był samozapłon w kanale lakierniczym. Zauważono, że straty były spotęgowane złym stanem zabezpieczenia przeciwpożarowego zakładu, czym obwiniano często zmieniające się kierownictwo zakładu. W kolejnych latach przeniesiono do Bystrzycy Kłodzkiej pozostałe zachowane urządzenia, a w 1959 r. nieczynną wilkanowską fabrykę zlikwidowano.

Opracowanie:

Maciej Szymczyk